środa, 29 lutego 2012

86.Pomoc dla Pani Niteczki!

Panie Prezydencie, Panie Premierze jak żyć? - list otwarty z wołaniem o pomoc

"Nigdy nie myślałam, że przyjdzie mi w tak pięknej ojczyźnie jaką jest Polska walczyć o resztki godności. Jednak w dniu dzisiejszym przelała się czara goryczy, więc postanowiłam napisać ten list otwarty do Was – Możnowładcy,których wybraliśmy, żebyście zapewnili nam spokojne i właśnie nade wszystko godne życie.

Panie Premierze,

Tak zaczynam od Pana, bo to Pan w trakcie wyborów pokazywał jak ma żyć pewien plantator papryki. Nie. Nie posiadam pola upraw, ale mam swoje 4 ściany, które są moim skromnym domem. Piszę do Pana właśnie siedząc i patrząc jak choroba zabiera mi możliwość sprawnego życia. Choruję na stwardnienie rozsiane ze zmianami w mojej pamięci. Nie wybierałam sobie takiego losu. Co więcej chorując od lat podnosiłam się z każdego ataku choroby i wracałam do pracy łącząc ją z ratowaniem nieuleczalnie chorego syna. Uważałam za swój obowiązek zrobić wszystko, żeby dawać coś dziecku, ale też państwu,żeby nikt nie nazwał mnie darmozjadem. I co z tego mam? NIC. Lekarz stwierdził u mnie całkowitą niezdolność do pracy, bo niestety wiele z moich obecnych dni przypomina bardziej egzystencję niż życie pełną parą. Niestety przepisy ZUS pomimo przepracowania wymaganego okresu czasu na rzecz Polski zabrały mi prawo do renty. Okazało się, że śmiałam chorować w ciągu ostatnich 3 lat ponad rok. I jak to było …. Panie Premierze pytam się – Jak mam żyć? Za co mam kupić leki,które kosztują mnie ponad 500 zł miesięcznie. Mam 40 lat nie kwalifikuję się do programów leczenia, teraz jeszcze mój jedyny lek solumedrol od stycznia nie objęła lista refundacji i też jest w 100 % płatny. Za co się pytam Panie Premierze mam żyć?

Panie Prezydencie,

Wierzę, że wybaczy mi Pan nietakt, że zwracam się do Pana w drugiej kolejności, ale tak mi dyktuje serce. Wiem, że ma Pan dzieci, ma Pan wnuki – Zatem proszę mi powiedzieć, co mam dziś powiedzieć mojemu synowi,którego żywię codziennie 5 razy dziennie dzięki żywieniu pozajelitowym specjalną odżywką, bo właśnie otrzymałam list, że dyrektor naczelny NFZ na Wielkopolskę zerwał umowę z firmą przywożącą nam te leki? Panie Prezydencie 20lat walczę o życie syna. Chłopca, młodego już mężczyzny, który miał pecha i zachorował na tak rzadką chorobę jakim jest Zespół Ehlersa Danlosa typu 6. Tak.Takich chorych na świecie jest około 60. W Polsce jest dwoje. Mój syn ponad 1,5rok temu dzięki tej chorobie został zaatakowany przez zanik mięśni. Nikt nie chciał Go ratować. Każdy się bał trudnego przypadku. Nikt nie chciał pomóc.Krzycząc dosłownie w szpitalu wreszcie się nade mną zlitowano. Umierającemu prawie dziecku, bo dwa razy go wtedy musiałam sama ratować, w końcu lekarze założyli PEG – choć wiem, że ryzykowali, bo stan dziecka był tragiczny, a choroba postępowała w szalonym tempie. Zaufałam im. Oni uwierzyli w moje wołanie o pomoc. Teraz oni mają związane ręce, bo jeden urzędnik przekreślił ich pracę. Przekreślił ratunek mojego syna, ale też wielu innych tak chorych dzieci i dorosłych. Pytam się zatem – Co mam począć Panie Prezydencie? Mam się poddać jako matka? Mam przekreślić 20 lat walki o dziecko? Mam Mu powiedzieć – umieraj, urzędnik miał takie prawo?

Pani Prezydent,

Pozwalam sobie i do Pani napisać, bo wszakże mężczyźni rządzą nami, ale może szyja, którą tą głową według przysłowia kręci, Pani pomoże mi jak kobieta kobiecie. Jak mam wierzyć, że moje życie w Polsce ma jeszcze sens? Nie potrzebuję jałmużny. Potrzebuję renty, żeby móc zapewnić sobie leczenie, żebym miała siły opiekować się synem, żebym miała siłę uszyć zabawkę dla obcych dzieci i mieć z tego na chleb. Stwardnienie rozsiane jest chorobą, dla której jest ważne, żeby się nie denerwować. Droga Pani Prezydent,ale jak mam tego dokonać? Czy Pani jako matka nie walczyłaby Pani o swoje dziecko do końca, jakikolwiek ten koniec miałby być? Nie. Nie jestem Matką Polką, która ma zamiar dźwigać więcej niż uciągnąć może i stękać, że ma za ciężko. Jestem tylko i wyłącznie kobietą walczącą o prawo do godnego życia. Co mam powiedzieć pozostałej mojej dwójce dzieci? Że mają szybko dorastać i uciekać z Polski, bo to państwo ceni tylko silne jednostki, a reszta jest traktowana jak śmiecie?

Nie. Nie piszę do prezesa ZUS o rentę specjalną, bo nie zmieszczę się w paragrafie – według przepisów, nie umieram jeszcze z głodu,żeby móc zwracać się z taką prośbą. Szkoda mi papieru i czasu na trwające wieki odpowiedzi.
Nie. Nie piszę do NFZ – mój śp. Teść napisał do byłej Pani Minister Zdrowia w sprawie dofinansowania leczenia wady wzroku naszego syna, bo ma – 30 dioptrii i dodatkowo odklejoną siatkówkę oka, która jakimś cudem tylko się trzyma dzięki właśnie składnikom wlewek odżywki. Pani Minister Zdrowia jak zwykle odbiła się przepisami i przy kosztach w tysiącach na leczenie oczu syna,zaproponowała nam wtedy 56 zł dofinansowania. Wątpię, żeby Pan Arłukowicz miał lepsze moce ustawodawcze.

Nie proszę o wiele. Proszę o zwrócenie urzędnikowi w NFZ uwagi, że rozwiązując umowę z firmą odpowiedzialną za odżywki dla naszego syna– skazuje go na śmierć, a w między czasie na utratę wzroku. A ponoć w naszym kraju dbamy o los osób niepełnosprawnych, łamiemy dla nich ponoć bariery. Jak dla mnie dziś złamano moją wiarę, nadzieję i poczucie godności.
Proszę też o rentę, żebym nie musiała sama czekać aż choroba z chodzenia o kuli wrzuci mnie na wózek inwalidzki, a może też niestety przysporzy mi jeszcze większe kłopoty z pamięcią. Nie chcę być warzywem. Jestem istotą ludzką, która chce wierzyć, że determinacja do życia ma sens.

Ten list też kieruję do Wszelkich Pracodawców

Jeśli, gdzieś tam jest ktoś, kto nie boi się zatrudnić kobiety z marną perspektywą, ale z życiowym ADHD to dajcie znać. Mogę pracując w domu oddać się każdemu zajęciu na miarę moich sił. Nie jestem kimś, kto stanie na ulicy, żeby żebrać. Ale wiem, że z jednej pensji męża nie damy radę walczyć z naszymi wiatrakami. Może gdzieś tam wśród Was znajdzie się ktoś kto zaufa takiej kobiecie jak ja, która nie boi się walczyć o godność do końca."

Źródło: http://photos4you.blog.onet.pl/Panie-Prezydencie-Panie-Premie,2,ID455367249,n


List został umieszczony za zgodą Jolki, znanej również jako Pani Niteczka. Jolka jest mamą Tomka Radomskiego z Poznania, który walczy z nieuleczalną chorobą genetyczną ZED typu 6. Jola także zmaga się ze swoją chorobą- zdiagnozowano u Niej stwardnienie rozsiane.


PROSZĘ, KOPIUJCIE LIST, UMIESZCZAJCIE GO NA SWOICH STRONACH, BLOGACH I W INNYCH MIEJSCACH W SIECI- POMÓŻMY PRZERWAĆ ZAMKNIĘTY KRĄG BEZSILNOŚCI! WESPRZYJMY JOLKĘ, TOMKA I INNYCH CHORYCH W WALCE O LEPSZE JUTRO! RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ!

sobota, 25 lutego 2012

85.Kaja Więcław

 Ze strony Kai:http://www.kaja.kalinowski.net.pl/index
Blog Kai:http://kajablog.netne.net/
 CZEŚĆ!!

Mam na imię Kaja mam 8 lat mieszkam w Tarnowskich Górach.
Zaraz po urodzeniu rozpoznano u mnie bardzo rzadkie schorzenie genetyczne : Zespół Aperta.
Przeszłam już 11 operacji w tym operację czaszki w 9 miesiącu życia oraz kilka rozdzielenia palcozrostu dłoni.
Czaka mnie jeszcze kilka ważnych zabiegów operacyjnych.
Najważniejsze dla mnie w tej chwili to dwuetapowa operacja twarzoczaszki pierwsza polega na przesunięciu środkowej części twarzy a druga na przesunięciu czoła do przodu i obniżenia wysokosci przedniej części czaszki.
Tego skomplikowanego zabiegu zdecydował się podjąć dr . Jeffrey A. Fearon z Dallas w stanie Teksas USA.
Operacja czaszki w USA kosztuje około 40,000 USD. Cena ta obejmuje: pediatrę, lekarza OIOM, neurochirurga, anestezjologa, oraz badania, sala operacyjna, intensywna terapia, i pobyt na oddziale. Dla naszej rodziny jest to ogromna kwota i nie jesteśmy sami pokryć kosztów tej potrzebnej operacji.


Zwracamy sie z ogromną prośbą do ludzi, którzy mogą wesprzeć Nas w tym czasie i pomóc w uzbieraniu pieniędzy.
Poniżej podajemy numer konta Fundacji dla dzieci Zdążyć z Pomocą, której Kaja jest podopieczną. Wszystkim serdecznie dziękujemy za pomoc!
FUNDACJA DZIECIOM ,, ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ"
NR. KONTA:
41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA POMOC I OCHRONĘ ZDROWIA WIĘCŁAW KAJA ANGELIKA 




Więcław Kaja Angelika
Data urodzenia: 2003-02-18
Schorzenie: zespół Aperta

PRZEKAŻ 1% PODATKU                           
KRS: 0000037904
W RUBRYCE,, INFORMACJE UZUPEŁNIAJACE-CEL
 1%" WPISZ KAJA ANGELIKA WIĘCŁAW

FUNDACJA DZIECIOM ,, ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ"
NR. KONTA:
41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA POMOC I OCHRONĘ ZDROWIA WIĘCŁAW KAJA ANGELIKA
WPŁATY ZAGRANICZNE: BANK PKO S.A.SWIFT (BIC):PKOPPLPW NR 86 1240 1037 1787 0010 1740 2700 (USD)
31 1240 1037 1978 0010 1651 3186 (EURO)
BANK BPH S.A. SWIFT (BIC): BPHKPLPK NR:
48 1060 0076 0000 3210 0019 6523 (USD)
11 1060 0076 0000 3210 0019 6510 (EURO)



PODAJEMY NUMER KONTA W CARITAS POLSKA
CARITAS DIECEZJI GLIWICKIEJ 44-100 GLIWICE UL. ZIEMOWITA 2
NR : 57 1240 1343 1111 0010 0216 7128
Z DOPISKIEM ,, KAJA WIĘCŁAW''

Kontakt

W razie pytań proszę o kontakt: angie177@wp.pl

piątek, 24 lutego 2012

84. Iza Partyka- Wiosna Dla Izy

Witam! Właśnie rozmawiałam z Panem Łukaszem Szalkowskim autorem artykułu o Izie: http://www.mmgrudziadz.pl/artykul/grudziadz-pomaga-chorej-izie-przylacz-sie-do-akcji
Pan Łukasz poinformował mnie, że aukcje będą organizowane. Obrazy Izy będą prawdopodobnie wystawione na licytację podczas otwarcia CH Alfa w Grudziądzu. 
Z miłą chęcią zostaną też przyjęte przedmioty na licytację. Jeśli ktoś chciałby coś ofiarować proszony jest o kontakt:
Administrator strony – patryk@wiosnadlaizy.pl
Organizatorzy/koordynatorzy akcji – wiosnadlaizy@gmail.com
Z zakładki "kontakt" ze strony Izy: http://wiosnadlaizy.pl/

83.Sandrusia Korbiel

http://sandrusia6.blogspot.com/

Siedzę, czytam i płaczę z rozpaczy. Nasza mała, kochana iskierka Sandrunia gaśnie. Nasza dzielna bohaterka.




BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH
O potężna i sławna Święta Rito, oto u twoich stóp nędzna dusza potrzebująca pomocy, zwraca się do ciebie z nadzieją, że zostanie wysłuchana.
Ponieważ jestem niegodny z tytułu niewierności mojej, nie śmiem spodziewać się, że moje prośby będą zdolne ubłagać Boga. Dlatego wyczuwam potrzebę, aby mieć za sobą potężną orędowniczkę, więc ciebie wybieram sobie, Święta Rito, ponieważ ty właśnie jesteś niezrównaną Świętą od spraw trudnych i beznadziejnych.
O droga Święta, weź do serca moją sprawę, wstaw się do Boga, aby uprosić mi łaskę, której tak bardzo potrzebuję i o którą tak gorącą proszę (tutaj wyrazić łaskę, o którą się prosi)
Nie pozwól mi odejść od ciebie nie będąc wysłuchanym. Jeżeli jest we mnie coś, co byłoby przeszkodą w otrzymaniu łaski, o którą proszę, pomóż mi usunąć tę przeszkodę: poprzyj moją prośbę swymi cennymi zasługami i przedstaw ją swemu niebieskiemu Oblubieńcowi, łącząc ją z twoją prośbą. W ten sposób moja prośba zostanie przedstawiona przez ciebie, wierną oblubienicę spośród najwierniejszych. Ty odczuwałaś boleść Jego męki, jak mógłby on odrzucić twą prośbę i nie wysłuchać jej?
Cała moja nadzieja jest więc w tobie i za twoim pośrednictwem czekam ze spokojnym sercem na spełnienie moich życzeń. O droga Święta Rito, spraw, aby moja ufność i moja nadzieja nie zostały zawiedzione, aby moja prośba nie była odrzuconą. Uproś mi u Boga to, o co proszę, a postaram się, aby wszyscy poznali dobroć twego serca i wielką potęgę twego wstawiennictwa.
O Najsłodsze Serce Jezusa, które zawsze okazywało się tak bardzo czułe na najmniejszą nędzę ludzkości, daj się wzruszyć moimi potrzebami i nie bacząc na moją słabość i niegodność, zechciej wyświadczyć mi łaskę, która tak leży mi na sercu i o którą prosi Cię dla mnie i ze mną Twoja wieczna oblubienica, Święta Rita.
O tak, za wierność, jaką Święta Rita zawsze okazywała łasce Bożej, za wszystkie zalety, którymi uhonorowałeś jej duszę, za wszystko co wycierpiała w swym życiu jako żona, matka i w ten sposób uczestniczyła w Twej bolesnej męce i wreszcie z tytułu nieograniczonej możliwości wstawiania się, przez co chciałeś wynagrodzić jej wierność, udziel mi Twej łaski, która jest mi tak bardzo potrzebna.
A Ty, Maryjo Dziewico, nasza najlepsza Matko Niebieska, która przechowujesz skarby Boże i rozdzielasz wszelkie łaski, poprzyj Twoim potężnym wstawiennictwem modły Twej wielkiej czcicielki Świętej Rity, aby łaska o którą proszę Boga, została mi udzielona.
Amen.

czwartek, 23 lutego 2012

82. Iza Partyka

Iza Partyka - pomóz jej wygrać życie !!!

http://www.mmgrudziadz.pl/artykul/grudziadz-pomaga-chorej-izie-przylacz-sie-do-akcji

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20120203%2FGRUDZIADZ01%2F410482874&fb_source=message

Jak pomóc Izie?
- przekazując 1 proc. z podatku. KRS 0000225584 Caritas diecezji toruńskiej; w pozycji cel szczególny należy wpisać "DLA IZY PARTYKI”
- wpłacając pieniądze na konto o numerze 28 2030 0045 1110 0000 0064 8240 z dopiskiem "DLA IZY PARTYKI”
Iza choruje na rzadki rodzaj raka kości, zwany nowotworem Ewinga. Początkowo choroba obejmowała kość krzyżową, a teraz zainfekowała jeszcze miednicę, żebra, obojczyk, łopatki, mostek, kręgosłup i głowę.Leczenie w Chinach to przysłowiowa "brzytwa”, której chwyciła się Iza i jej rodzina, ponieważ w Polsce lekarze rozłożyli ręce. - Powiedzieli, że już nic więcej nie mogą dla mnie zrobić - załamuje głos dziewczyna. - Mój stan jest naprawdę ciężki. Ale nie poddaję się.

Osiemnastolatka nie ma jednak zamiaru się poddawać. - Moja siła i wola walki jeszcze się nie skończyła - napisała Iza na facebook'u. - Istnieje klinika w Chinach, która być może byłaby w stanie mi pomoc i odwrócić moje życie. Niestety, jak się domyślacie, wiąże się to z dość dużymi kosztami. Właśnie teraz zaczyna się moja pawdziwa walka o życie.
Koszt wyjazdu może wynieść nawet 200 tys zł. Iza i jej rodzina nie są w stanie wyłożyć takiej kwoty z własnej kieszeni, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie finansuje leczenie za granicą. Dlatego do akcji wkroczyli przyjaciele ciężko chorej dziewczyny. Połączyli siły z Młodzieżową Radą Miasta i kilkudziesięcioma młodymi ludźmi z Grudziądza. Tak powstała akcja "Wiosna dla Izy", w ramach której od przyszłego tygodnia w naszym mieście ruszy intensywna zbiórka pieniędzy na rzecz chorej uczennicy II LO.
- Zbiórka będzie przeprowadzona na terenie całego Grudziądza - mówi Leszek Pawski, przyjaciel Izy i jeden z pomysłodawców akcji. - Od 20 do 24 lutego wolontariusze będą zbierali pieniądze do puszek w centrum i innych zatłoczonych ulicach. W niedzielę, 19 lutego zbiórka odbędzie się przed kościołem w Tarpnie, a 26 lutego także przed innymi kościołami w mieście.
Wolontariusze będą mieli na szyi legitymacje w kolorze bladego różu, na których znajdą się ich dane oraz logo akcji "Wiosna dla Izy".
- Zachęcam wszystkich ludzi do przyłączenia sie do zbiórki. Pomóżmy Izie spełnić marzenia o życiu normalnej nastolatki i studentki Akademii Muzycznej - apeluje Leszek Pawski.
Oprócz zbiórek, młodzież zaplanowała też duży koncert, który odbędzie się w hali na osiedlu Lotnisko juz 17 marca. W tej chwili trwają poszukiwania sponsorów i zespołów, które uświetnią imprezę.
Przekaż Izie 1 % podatku 
Każda złotówka przybliża Izę do wyjazdu na leczenie. Dlatego dziewczyna apeluje o przekazanie jej 1% podatku. Aby to zrobić, wystarczy wpisać w swojej deklaracji podatkowej w pozycji "KRS" numer 0000225584 Caritas Diecezji Toruńskiej, natomiast w pozycji "Cel szczególny" należy wpisać "Dla Izy".
Osoby, które chciałyby dodatkowo wesprzeć Izę, mogą przelewać pieniądze na następujące konto: 28 2030 0045 1110 0000 0064 8240. W tytule przelewu trzeba koniecznie wpisać "Dla Izy".

Przyłącz się i Ty do walki o życie Izy !!!

poniedziałek, 13 lutego 2012

79.Zbieraj znaczki i spotkaj się z Maćkiem


Oficjalny plakat akcji, do pobrania w oryginalnym rozmiarze ze strony:

 KOORDYNATOR AKCJI: Emi   -Dotyk Nadziei
 

78.Krystian Wielochowski

Właśnie przeczytałam na blogu moich dziewczynek Karinki i Karolci: http://smyki.pl/domeny/corcia.pl/karinkatorz/index.php że kolejny maluszek potrzebuje krwi. Proszę o rozsyłanie i pomoc Krystiankowi! Proszę o rozsyłanie apelu i pomoc Krystiankowi!
 
 
 
 

77. Wojtuś Bartnik

4 m-czny Wojtuś przeszedł właśnie zabieg usuwania krwiaka na mózgu, jest podejrzenie o hemofilię. Pilnie potrzebna krew B RH + Kto jest z WROCŁAWIA, może oddać krew na ulicy Czerwonego Krzyża, w Centrum Krwiodawstwa.
Z dopiskiem dla Wojtusia Bartnika. Maleństwo i jego rodzice, jak i przyjaciele liczą na Waszą pomoc! Kto może, niech roześle apel dalej. Ważna jest każda minuta!
teraz ode mnie.. ludzie z okolic Wrocławia z taką grupą krwi - otwórzcie swoje serducha i pędźcie do punktu krwiodawstwa, to tylko 300ml. krwi a jaka satysfakcja, że możecie komuś pomóc :)
 Więcej informacji tutaj: http://szminkanakoszuli.blog.onet.pl/Pilnie-potrzebna-krew,2,ID453008438,n
 
 

niedziela, 12 lutego 2012

76. Daniel Lewiński

Nazywam się Daniel Lewiński, mam 33 lata.

Cierpię na rzadkie, do tej pory niezdiagnozowane schorzenie polegające na zaniku kostnym, w wyniku którego doznałem już między innymi samoistnego, patologicznego złamania kości udowej.

W czerwcu 2007 roku zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy kości. Jak się później okazało – już po zastosowanym leczeniu na raka – diagnoza ta była błędna, bo wynik biopsji, który wskazał raka oparty był nie na moim materiale, lecz pochodzącym od innego pacjenta.


Przeszedłem leczenie chemioterapią, jak również kilka operacji w tym wycięcie 25 cm kości udowej z otaczającymi ją mięśniami i zastąpieniem jej endoprotezą. Podczas leczenia zostałem dodatkowo okaleczony. Uszkodzono mi kolano czego efektem jest sztywna noga. Obecnie mam zmiany w drugiej nodze jak i całym szkielecie (rozmiękczanie kości). Poruszałem się do niedawna o kulach, obecnie mój towarzysz – ból – zmusił mnie do coraz częstrzego korzystania z wózka inwalidzkiego.







Moja choroba, która została błędnie zdiagnozowana, cały czas postępuje. Dlatego też wymagam dalszej diagnozy przyczyny mojego złego stanu zdrowia, oraz specjalistycznego leczenia jak i stałej indywidualnej rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna i poza moim zasięgiem finansowym.

Posiadam wstępny kosztorys tygodniowego pobytu w szpitalu (Universitatsklinikum) w Munster, którego celem jest przeprowadzenie specjalistycznej diagnostyki.

Na dzień dzisiejszy kwota jaką muszę posiadać, aby rozpocząć diagnozę to 7.000 Euro.

Dlatego zwracam się do wszystkich Ludzi Dobrej Woli o każdą pomoc finansową, w celu ratowania mojego zdrowia i życia.Przekazując 1% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem LEWIŃSKI, 230 wspieracie Państwo mój plan powrotu do zdrowia.

Ponadto od 26 stycznia 2012 roku działa sms-owe wsparcie mojego leczenia. (SMS na numer 7255 o treści serce.daniel).

Natomiast, od dnia 29 stycznia 2012 roku na moim blogu umieszczona jest internetowa możliwość wspierania mojego leczenia za pomocą przelewów PayPal.

[System ten pozwala na dokonanie przelewów za pomocą karty kredytowej (VISA, Mastercard, itp.) lub też za pośrednictwem specjalnego konta skonfigurowanego wcześniej. Korzystanie z systemu jest całkowicie darmowe dla ofiarodawcy, a wpłatę można dokonać z każdego miejsca na kuli ziemskiej - pod warunkiem dostępu do internetu i posiadania karty umożliwiającej płatności przez internet. ]


Wszystkim ofiarodawcom serdecznie dziękuję.

 
 
http://www.fundacjaavalon.pl/nasi_beneficjenci_2/156/lewinski_daniel.html 







wtorek, 7 lutego 2012

75. 1 % Lucek i Zachariasz

Lucek Kaniewski mieszka w Starej Krobi. Chłopiec ma 9 lat. Jest dzieckiem z opóźnieniem psycho-ruchowym. Nie mówi i nie słyszy na jedno uszko. Ma wadę wzroku i kilka jeszcze innych wad. Wymaga ciągłego leczenia i rehabilitacji. Aby mu pomóc, należy przekazać 1 % z podatku na jego subkonto: Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko", nr KRS 0000 186 434, koniecznie z dopiskiem Lucjan Kaniewski 117/K.



Zachariasz Harendarz mieszka w Rokosowie. Ma trzy i pół roku. Urodził się z przepukliną oponowo- rdzeniową i wodogłowiem. Zdiagnozowano u niego również wiotkość kończyn dolnych oraz pęcherz neurogenny. - W swoim krótkim życiu przeszedł osiem operacji. Jest pod stałą opieką specjalistów, takich jak: ortopeda, neurochirurg, neurolog, urolog, okulista i rehabilitant- wyjaśnia Małgorzata Harendarz, mama chłopca. Zachariasz bardzo lubi uczęszczać na zajęcia do przedszkola w Łęce Wielkiej. - Dwa razy w tygodniu jeździmy z synem na rehabilitację do Piasków i raz w tygodniu ma zajęcia na basenie- opowiada jego mama. Chłopiec ma dwie starsze siostry, które bardzo kocha. Uwielbia się z nimi bawić. - Jest oczkiem w głowie całej rodziny- stwierdza pani Małgorzata. Swoim uśmiechem zaraża wszystkich, którzy go otaczają. Aby mu pomóc, należy wpisać nr KRS: 0000050135 i hasło: Zachariasz.