sobota, 9 czerwca 2012

144. Marcin Molski

Źródło: http://www.marcinmolski.cba.pl/
























Najczęściej jest tak, że przebywając sam - jadąc gdzieś, leżąc na łóżku mam miliony genialnych przemyśleń na temat świata
i siebie samego a gdy już zasiądę do komputera i widzę tę czarną klawiaturę to pojawia się straszna pustka w mojej głowie. "Życie idioty to nie bułka z masłem..." - parafrazując słowa Forest`a Gump`a życie MM to nie taka prosta sprawa. W ciągu dnia w mojej głowie rodzi się dziesiątki różnych pomysłów, a ja "biedny żuczek" staram się wyłowić chociaż kilka tych najfajniejszych a potem jak już starcza mi energii to staram się, któryś zrealizować. Aktualnie wydaje mi się, że znalazłem się na jakimś zakręcie, ale kurs jaki obrałem blisko rok temu jest właściwy i będę się starał podążać nim i rozwijać się.
Nazywam się Marcin Molski, mam 31 lat z wykształcenia jestem pedagogiem i na chwilę obecną wykonuję zawód bardzo zbliżony do mojego wykształcenia - Młodszy Instruktor Kulturalno Oświatowy w Gminnym Ośrodku Kultury w Sadownem. Pomimo tego, że przyszedłem na świat z wrodzonym brakiem kończyn górnych i dolnych jakoś niespecjalnie załamuje mnie ten fakt i przez całe swoje życie czuję się osobą taką samą jak każdy z Was:) Odebrałem staranne wykształcenie na poziomie szkoły wyższej w trybie dziennym, byłem jednym z lepszych i weselszych (co niejednokrotnie sprawiało mi spore problemy) studentów na swoim roku. Po ukończeniu studiów zaczęła się droga zawodowa i tak przez blisko 7 lat mojego życia poszukiwałem zajęcia, które będzie sprawiało mi frajdę i dawało spełnienie zawodowe. W lipcu 2011 r. odnalazłem swoją przystań zawodową i muszę przyznać, że praca ta spełnia wszystkie moje oczekiwania (no może prawie wszystkie:).
W moim świecie bardzo ważna rolę odgrywają też słowa: rodzina, przyjaciele, komputer, muzyka i poczucie humoru.
Rodzina - dzięki temu, że urodziłem się w fajnej rodzinie to miałem szansę wyjść ponad moje ograniczenia, mieć wsparcie i odczucie tego, że jeżeli tylko zechcę mogę mieć tyle co każdy inny człowiek i jest to tylko kwestia moich chęci i upory.
Przyjaciele - praktycznie nigdy w życiu nie odczuwałem ich braku i zawsze ktoś jest przy mnie. Daje mi to poczucie tego, że dla ludzi nie ma barier w obcowaniu z "innym" człowiekiem pod warunkiem, że ten "normalny" faktycznie jest normalny i ten "inny" nie odgradza się murem.
Komputer - od zawsze był moim serdecznym przyjacielem. Poznajemy się już 16 lat! Wiem o nim i tak jeszcze mało, ale... jest mi wielkim przyjacielem i często sprawia, że nie muszę czuć się słabszy od innych, bo kiedy wszyscy Ci, którzy mają dwie zdrowe ręce pracują fizycznie, ja mam wielką szansę robić również coś bardzo pożytecznego i przynoszącego mi dochody.
Muzyka - cudowny, wspaniały świat, który sprawia, że poruszając się na wózku robię to 7 mm ponad chodnikami :D
Poczucie humoru - Coś co sprawia, że jeszcze nie oszalałem przez ten dziwny i zwariowany świat :D Ludzie mówią, że jest to jedna z bardziej widocznych cech mojej osobowości. Podobno momentami miewam je chore i czasami sam łapię się na tym, że inni nie mają tak jak ja i bywam czasami w tym niesmaczny, ale... nie ma ludzi bez wad, a ja nie mam zamiaru rezygnować z czegoś, co jest jedną z większych radości mojego życia.



O Marcinie usłyszałam podczas oglądania jednego z odcinów : "Sprawy dla reportera". Od razu przykuł moją uwagę. Jest na prawdę wyjątkowym człowiekiem. Zdecydowanie wartym poznania. Marcin marzy o protezach rąk. Jak mu pomóc w zrealizowaniu marzenia można poczytać na jego stronie- link u góry postu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane