Źródło: http://www.dlawiktorii.com.pl/
Historia naszej niespełna trzyletniej Wiktorii jest niektórym z Państwa zapewne znana. Już trzeci raz zwracamy się do Was, opisując losy naszego dziecka. Dzielimy się zarówno naszym dramatem jak i iskierkami nadziei. Wyrażamy wdzięczność tym rzeszom bezimiennych darczyńców, których szczodrość i chęć niesienia pomocy w tak istotny sposób przyczyniają się do poprawy jakości życia naszej córeczki.
Wiktoria cierpi na szereg chorób wrodzonych. Zaraz po urodzeniu stwierdzono u niej zespół dziecka wiotkiego oraz powzięto podejrzenie miopatii. Zdiagnozowano wcześniactwo oraz kamicę dróg moczowych. Niewydolność oddechowa wymaga ciągłego podłączenia do respiratora a niemożność samodzielnego połykania powoduje konieczność odżywiania dojelitowego. Ciężkie schorzenia są przyczyną ciągłego bólu i cierpienia naszej córeczki. Nas, rodziców, od samego początku napełniają niewypowiedzianym smutkiem. Nie ustajemy jednak w wysiłkach, walcząc o lepsze życie dla naszego dziecka. Choć wciąż często odczuwamy bezsilność, choć nadal nie rozumiemy przyczyn dramatu, który dotknął naszą rodzinę - bogatsi doświadczeniem życia u boku naszej córeczki wierzymy coraz bardziej, że jej życie nie musi być wyłącznie niekończącym się pasmem udręk. Naszą wiarę umacniają zauważalne postępy. W zeszłym roku pisaliśmy o rozwoju emocjonalnym, o reagowaniu na takie bodźce, jak widok znajomych twarzy czy dźwięki muzyki, o nauce siadania, samodzielnej zabawie klockami czy wyprawach na spacery. Z ogromną dumą, nadzieją i wdzięcznością w tym roku dzielimy się z Państwem kolejnymi sukcesami: dzięki zakupionemu pionizatorowi nasza córeczka podjęła naukę chodzenia, rozpoczyna domową edukację przedszkolną a w niedalekiej przyszłości będzie dowożona do przedszkola gdzie czeka ją radość spotykania się z innymi dziećmi, ze szczególnym wzruszeniem obserwujemy wyraźne przejawy rozwoju umysłowego. Stymulowanie rozwoju i opieka nad Wiktorią wymagają jednak niezmiennie ponoszenia dalszych, bardzo wysokich nakładów. Kosztowne turnusy rehabilitacyjne, cewniki, rurki do tracheostomii mające zmniejszyć ryzyko zakażeń, inne środki do pielęgnacji, antybiotyki - stanowią obciążenia wykraczające znacznie poza nasze możliwości finansowe.
Drodzy Państwo, Boimy się snuć domysły na temat tego, jak wyglądałoby życie Wiktorii i nasze gdyby nie bezinteresowna pomoc rzeszy dobrych ludzi. Nie jesteśmy w stanie się Państwu odwdzięczyć inaczej, niż składając gorące podziękowania i nosząc głęboko w sercu pamięć o Was. Składając podziękowania za te odruchy serca, za każdą ofiarowaną złotówkę, za każdy uśmiech wywołany w ten sposób na twarzy Wiktorii, za każdy wykonany przez nią kroczek ponawiamy prośbę, byście w kolejnym roku wsparli nas, ofiarowując jeden procent podatku. Uzyskane w ten sposób środki pozwolą nam kontynuować rehabilitację, nabywać niezbędny sprzęt, preparaty i inne artykuły, potrzebne do pielęgnacji i wspierania dalszego rozwoju naszego dziecka. Wierzymy, że ciężka praca grona specjalistów, samej Wiktorii, nas samych, przy Państwa wielkoduszności dadzą szansę naszej córeczce na godne, wolne od cierpienia życie.
Konto bankowe rodziców:
Numer konta, na który można wpłacać pieniążki na leczenie, rehabilitację i zakup urządzeń.
AliorBank 61249000050000400050108270
Sebastian i Sylwia Krzebietke, ul. Szkolna 37, Sławutowo 84-100 Puck
Tytułem: 8801 Krzebietke Wiktoria darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Pozdrawiam! Liczy się każda złotówka!
Historia naszej niespełna trzyletniej Wiktorii jest niektórym z Państwa zapewne znana. Już trzeci raz zwracamy się do Was, opisując losy naszego dziecka. Dzielimy się zarówno naszym dramatem jak i iskierkami nadziei. Wyrażamy wdzięczność tym rzeszom bezimiennych darczyńców, których szczodrość i chęć niesienia pomocy w tak istotny sposób przyczyniają się do poprawy jakości życia naszej córeczki.
Wiktoria cierpi na szereg chorób wrodzonych. Zaraz po urodzeniu stwierdzono u niej zespół dziecka wiotkiego oraz powzięto podejrzenie miopatii. Zdiagnozowano wcześniactwo oraz kamicę dróg moczowych. Niewydolność oddechowa wymaga ciągłego podłączenia do respiratora a niemożność samodzielnego połykania powoduje konieczność odżywiania dojelitowego. Ciężkie schorzenia są przyczyną ciągłego bólu i cierpienia naszej córeczki. Nas, rodziców, od samego początku napełniają niewypowiedzianym smutkiem. Nie ustajemy jednak w wysiłkach, walcząc o lepsze życie dla naszego dziecka. Choć wciąż często odczuwamy bezsilność, choć nadal nie rozumiemy przyczyn dramatu, który dotknął naszą rodzinę - bogatsi doświadczeniem życia u boku naszej córeczki wierzymy coraz bardziej, że jej życie nie musi być wyłącznie niekończącym się pasmem udręk. Naszą wiarę umacniają zauważalne postępy. W zeszłym roku pisaliśmy o rozwoju emocjonalnym, o reagowaniu na takie bodźce, jak widok znajomych twarzy czy dźwięki muzyki, o nauce siadania, samodzielnej zabawie klockami czy wyprawach na spacery. Z ogromną dumą, nadzieją i wdzięcznością w tym roku dzielimy się z Państwem kolejnymi sukcesami: dzięki zakupionemu pionizatorowi nasza córeczka podjęła naukę chodzenia, rozpoczyna domową edukację przedszkolną a w niedalekiej przyszłości będzie dowożona do przedszkola gdzie czeka ją radość spotykania się z innymi dziećmi, ze szczególnym wzruszeniem obserwujemy wyraźne przejawy rozwoju umysłowego. Stymulowanie rozwoju i opieka nad Wiktorią wymagają jednak niezmiennie ponoszenia dalszych, bardzo wysokich nakładów. Kosztowne turnusy rehabilitacyjne, cewniki, rurki do tracheostomii mające zmniejszyć ryzyko zakażeń, inne środki do pielęgnacji, antybiotyki - stanowią obciążenia wykraczające znacznie poza nasze możliwości finansowe.
Drodzy Państwo, Boimy się snuć domysły na temat tego, jak wyglądałoby życie Wiktorii i nasze gdyby nie bezinteresowna pomoc rzeszy dobrych ludzi. Nie jesteśmy w stanie się Państwu odwdzięczyć inaczej, niż składając gorące podziękowania i nosząc głęboko w sercu pamięć o Was. Składając podziękowania za te odruchy serca, za każdą ofiarowaną złotówkę, za każdy uśmiech wywołany w ten sposób na twarzy Wiktorii, za każdy wykonany przez nią kroczek ponawiamy prośbę, byście w kolejnym roku wsparli nas, ofiarowując jeden procent podatku. Uzyskane w ten sposób środki pozwolą nam kontynuować rehabilitację, nabywać niezbędny sprzęt, preparaty i inne artykuły, potrzebne do pielęgnacji i wspierania dalszego rozwoju naszego dziecka. Wierzymy, że ciężka praca grona specjalistów, samej Wiktorii, nas samych, przy Państwa wielkoduszności dadzą szansę naszej córeczce na godne, wolne od cierpienia życie.
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Bank Pekao S.A. I O/Warszawa 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
lub
Bank BPH S.A. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 (darowizny w ramach zbiórki publicznej)
Bank BPH S.A. 61 1060 0076 0000 3310 0018 2660
tytułem: 8801 Krzebietke Wiktoria darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Bank Pekao S.A. I O/Warszawa 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
lub
Bank BPH S.A. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 (darowizny w ramach zbiórki publicznej)
Bank BPH S.A. 61 1060 0076 0000 3310 0018 2660
tytułem: 8801 Krzebietke Wiktoria darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Konto bankowe rodziców:
Numer konta, na który można wpłacać pieniążki na leczenie, rehabilitację i zakup urządzeń.
AliorBank 61249000050000400050108270
Sebastian i Sylwia Krzebietke, ul. Szkolna 37, Sławutowo 84-100 Puck
Tytułem: 8801 Krzebietke Wiktoria darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Pozdrawiam! Liczy się każda złotówka!
Kontakt z rodzicami
Sylwia i Sebastian Krzebietke
ul. Wejherowska 59
84-100 Sławutowo
tel. 608 687 819
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane